fot. Patrycy Chenc

Dlaczego teatr? 

Wyszło tak trochę przypadkiem. Poza tym, jak wszystkim, teatr dał mi schronienie. Od dzieciństwa uciekałem do fikcji, dawałem wiarę absurdalnym historiom i do dzisiaj lubię dać się uwieść atrakcyjnemu kłamstwu. W moim rozumieniu teatr to opowieść, a dobrze opowiedziana historia potrafi zatrzymać na chwilę, zapewnia oddech, ucieczkę, jest zdolna trafić w środek, emocjonalne sedno. Fascynuje mnie teatr w jego najbardziej pierwotnym wymiarze, kiedy piszę to wyobrażam sobie, że rozpalam ognisko. 

Dla kogo piszę? 

Dla widzów. Zależy mi na tym by widzowie w teatrze, którzy zapłacili za bilet dobrze się czuli. (to ważne, bo bilety są drogie). Przede wszystkim jednak piszę dla siebie, jestem pierwszym czytelnikiem a cena, którą płacę bywa wysoka, to równowartość czasu poświęconego na frustrację i poszukiwania, który przecież można by spędzić z bliskimi. 

O czym trzeba pisać? 

O tym, co nie daje o sobie zapomnieć dłużej niż przez kilka dni. O tym, co czeka by zmaterializować się w ideę, pomysł, konflikt. Ale jest cień szansy na to, że ktoś uzna to za ciekawe. Trzeba pisać o tym wszystkim.

O czym wolno milczeć? 

Myślę sobie, że wolno milczeć na tematy będące doraźną odpowiedzią na jakieś chwilowe zapotrzebowanie. Powinno się z całą pewnością stawać po stronie słabszych i oddawać głos niewysłuchanym, ważne jednak by samemu ich dostrzegać, a nie zdawać się na wskazywanie.

Autorem pytań kwestionariusza jest Przemysław Pilarski.

Powrót na górę
Przejdź do treści